Blockchain – technologia zaskakujących możliwości i… zagrożeń

Autor:

MARIUSZ MADEJ

Dyrektor ds. Rozwoju Usług Profesjonalnych, Atende SA
 

Blockchain to „nowy internet”? 

Nad tym, czym jest sama technologia blockchain chyba nie warto już dziś się rozwodzić. Co innego jeśli chodzi o możliwości, jakie ta technologia stwarza. Patrząc na liczbę artykułów, konferencji oraz wystąpień poruszających tę tematykę  można odnieść wrażenie, że jesteśmy w podobnym momencie co ok. 20 lat temu, kiedy branża IT spekulowała nt. ogromnych możliwości wynikających z rozwoju Internetu. Nie ulega wątpliwości, że Internet doprowadził do zrewolucjonizowania ludzkiego życia oraz sposobu działania organizacji biznesowych. Dał niespotykane dotąd szanse rozwoju, a ilość danych obecnie generowana przez użytkowników Internetu jest wręcz nie do wyobrażenia. Wszystko to stało się jednak stosunkowo powoli, bo na przestrzeni kilkunastu, a nawet kilkudziesięciu lat, a nie w takim tempie jaki pierwotnie zakładał świat IT.

Czy zatem blockchain spowoduje bardziej gwałtowne i szybsze zmiany niż Internet? Niewykluczone, że tak. Z jednego prostego powodu: dostępność do technologii dziś (z uwagi na dostęp do wiedzy, stosunkowo niskie koszty technologii itd.) jest na znacznie większym poziomie niż 20 lat temu. Poza tym mamy znacznie bardziej dynamicznie rozwijający się rynek startupów, które mogą być głównym motorem napędowym rynkowych zmian. Nawet jeżeli same rozwiną się tylko w nikłym stopniu w większe organizacje, presja jaką wywrą na tradycyjny biznes będzie duża i wymusi na nim poszukiwanie nowych obszarów i możliwości.

EC Magazyn dla biznesu

EC Magazyn dla biznesu

3/2019

Artykuł znajduje się w tym numerze magazynu

Wolność czy kontrola?

Blockchain to też świat kryptowalut oraz system realizujący konkretne cele biznesowe bez udziału instytucji pośredniczących, bezpośrednio pomiędzy stronami transakcji. Czyli wolność.

Z drugiej strony, pojawiają się możliwości wykorzystania blockchaina w połączeniu z technologią IoT i 5G do zmaksymalizowania kontroli w obszarach naszego życia, które dziś uważamy za intymne. Przykładem mogłoby być połączenie blockchaina z IoT oraz kamerami wideo. Byłoby to nie tylko rozwiązanie gwarantujące niezmienność zapisu i trwałość w czasie, ale także nieograniczone narzędzie do kontrolowania obywateli.

 

Wyobraźmy sobie sytuację, w której jakaś instytucja monitoruje za pomocą kamer wybrany obszar miasta, a powstałe w ten sposób pliki wideo utrwala w blockchainie. Omyłkowy zapis takiego monitoringu w blockchainie publicznym bez określenia uprawnień i kontroli może spowodować masowy dostęp do treści, które nie powinny być ujawniane. Taki czarny scenariusz jest możliwy w każdym innym obszarze, w którym do czynienia mamy z przetwarzaniem danych. Mogą to być dowolne dane pochodzące chociażby z telefonów monitorujących nasze zdrowie, chipów wszczepionych np. więźniom itp. Czy chcielibyśmy, aby np. nasze dane ze smartwatchy były utrwalane w sposób trwały i niezmienny w łańcuchu bloków bez możliwości ich późniejszego usunięcia?

Sprawniejsze procesy

Na przeciwległym biegunie istnieją ogromne możliwości jakie daje blockchain w uwiarygodnianiu i trwałym zapisie transakcji czy poszczególnych etapów procesów biznesowych. To z kolei pozwala wkraczać biznesowi w nowe obszary, które dziś leżą poza jego zasięgiem, np. z uwagi na zbyt wysokie ryzyko lub koszty.

Wyobraźmy sobie, że jakiś zakład produkcyjny posiadający złożoną linię produkcyjną, chciałby ubezpieczyć na jakimś etapie swój półprodukt. Dziś nikt nie zdecyduje się na oszacowanie ryzyka, gdyż proces ten jest poza kontrolą instytucji ubezpieczeniowej. Jednakże pozyskując dane z tego etapu procesu i uwiarygadniając je za pomocą blockchaina, instytucja ubezpieczeniowa może mieć pełen wgląd w realizację procesu i wówczas być bardziej skłonna do zapewnienia ubezpieczenia, nie obawiając się nadużyć.

Nowe produkty i kierunki

Przykłady zastosowania blockchaina w branży ubezpieczeniowej są liczne. Korzystając z funkcjonalności opartej na blockchainie – w tzw. SmartContracts – w połączeniu z IoT, można zautomatyzować wypłacanie odszkodowań w wyniku zaistnienia konkretnego zdarzenia. Jedna z firm ubezpieczeniowych już zaoferowała klientom taki produkt. Będąc na lotnisku przed podróżą, podróżujący kupuje ubezpieczenie od spóźnionego samolotu lub zaginionego bagażu poprzez aplikację SmartContract. Po wylądowaniu dane dotyczące opóźnień pobierane są automatycznie z rejestrów lotniskowych, ewentualne odszkodowania także naliczane są w sposób zautomatyzowany.

Jak wynika z badań, największym hamulcowym w zawieraniu transakcji ubezpieczeniowych jest niechęć klienta przed biurokracją w przypadku zaistnienia szkody. Jeżeli zautomatyzujemy ten proces, główna przeszkoda zostanie wyeliminowana. Podobne rozwiązania doskonale sprawdzą się w przypadku niewielkich i niebudzących wątpliwości ubezpieczeń.

Bardzo ciekawie przedstawia się także możliwość wykorzystania blockchaina w branży eSportu. Z rozmów z instytucjami zajmującymi się dostarczaniem danych do biur bukmacherskich wynika, że jeszcze kilka lat temu transakcje związane z wydarzeniami e-sport stanowiły ułamek ich działalności. Dziś te proporcje mocno się odwróciły. Jak wiadomo, tam gdzie wchodzą w grę wielkie pieniądze rodzi się pokusa defraudacji. Wydaje się zatem, że będzie to naturalny rynek do wykorzystania technologii blockchain.

Powyższy przykład pokazuje, że kierunki rozwoju blockchaina oraz możliwości użycia tej technologii bywają zaskakujące. Przekrój dziedzin w których blockchain może znaleźć zastosowanie jest bardzo szeroki i w dalszym ciągu do końca nieodkryty.

W jakim kierunku blockchain się rozwinie? Które rozwiązania zweryfikuje rynek? Dziś to jeszcze pytanie filozoficzne, ale już niedługo zapewne się przekonamy…